Ten pełzający z trudzie człowiek definitywnie kojarzy mi się z książką UBIK. Niemalże czuję tą niemoc. Coś takiego (tzn. bezradne pełzanie, brnięcie do czegoś) nawet mi się przyśniło...
To niezależna grupa powstała z inicjatywy znajomych zafascynowanych pokracznymi etykietami produktów na polskim rynku, spędzających czas na czytaniu książek o ewolucji pasków w ubiorze, tworzących dadaistyczne rysunki i próbujących swoich sił w dziedzinach wizualnych.
Aga - posiadając zdolności plastyczne zbłądziła "na starość" i poszła na studia humanistyczne (angielski / skandynawistyka). Szczęśliwie jednak ogarnęła się w porę i napisała pracę magisterską o "Marimekko" i tekstyliach Skandynawii.
Jej specjalizacje to tekstylia, wzornictwo lat 50 i 70 oraz dadaistyczne rysunki.
Ten pełzający z trudzie człowiek definitywnie kojarzy mi się z książką UBIK. Niemalże czuję tą niemoc. Coś takiego (tzn. bezradne pełzanie, brnięcie do czegoś) nawet mi się przyśniło...
OdpowiedzUsuńTo było coś takiego. a ten gość obok, to był taki demiurg szyderca, wyśmiewający ludzki bezsensowny trud.
OdpowiedzUsuńod Agi:
OdpowiedzUsuńit's only a model... ;)